Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Himbeere Pensjonariusz
|
Wysłany:
Czw 10:15, 11 Wrz 2014 |
|
|
Dołączył: 21 Lut 2013
Posty: 102 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Po rozgrzewce z Savoir Vivre rozpoczęłam docelową część treningu.
Postanowiłam skoczyć z nim dzisiaj mały parkur z przeszkodami z L-ki. Razem z Kamilą ustawiłyśmy go przed jazdą. Wyglądał następująco: stacjonata (85 cm), oxer (70cm), double bar (100 cm), stacjonata (90 cm).
Postanowiłam na początku pokonać parkur, a potem pokonać inną kolejność z utrudnieniami. Także ruszyłam galopem i najechałam na pierwszą przeszkodę. Ogier już od samego początku wykazywał się nadmierną energią, dlatego pokonał 85 centymetrów z dość sporym zapasem – na szczęście odległość skoku była odpowiednia. Następnie jechaliśmy po delikatnym łuku, aby pokonać oxer. Ogier pokonał przeszkodę z ładnym złożeniem nóg. Nie dokonał żadnej zrzutki, pomimo tego, że odskok był nieco za daleko. Postanowiłam, więc poprosić go o dodanie po tej przeszkodzie i ruszyliśmy na double Bara. Ogier machnął łbem tuż przed skokiem. Przeszkodę pokonał z puknięciem tylnymi nogami ostatniego drąga, po czym pognaliśmy do stacjonaty. Pokonaliśmy ją płynnie i z niewielkim zapasem. Pozwoliłam mu chwile pogalopować, po czym ruszyliśmy ponownie na część z oxerem oraz double barem. Poprosiłam srokacza o dodanie i przytrzymałam go, gdy spróbował odskoczyć w złym miejscu. Przeskoczyliśmy przeszkodę w dobrym miejscu, aby następnie pognać do double Bara. Dałam mocnej łydki tuz przed skokiem, aby koń mocniej się odbił. Po wylądowaniu poprosiłam go o kłus i zrobiłam z nim żucie z ręki. Kamila w tym czasie dała ślady przed przeszkodami, aby łatwiej było ogierowi podczas kolejnego ćwiczenia.
Zebrałam ponownie srokacza i ruszyłam ponownie galopem. Postanowiłam na początku obrobić z nim stacjonatę. Jechaliśmy równym tempem z kątem mniej więcej 50. Ogier uniósł łeb i zwolnił kroku, ale po daniu mocnej łydki zwierzak przeskoczył stacjonate. Poklepałam go i ruszyliśmy na drugą. Tym razem była to 90, tylko piętnaście centymetrów różnicy. Poprowadziłam go w dość ciasnym zakręcie i użyłam mocniejszą łydkę, gdy koń miał już krótka prostą. Ogier przeskoczył stacjonatę. Ruszyliśmy na double bar, który chciałam pokonać z szybszym tempem niż powinniśmy. Ogier pofrunął nad przeszkodą z zapasem i ostatnią przeszkodą był oxer. Pozwoliłam mu jechać własnym tempem, aby skorzystał z wskazówki. Tym razem srokacz pokonał ja poprawnie, może nieco za szybko, ale nie było zrzutki, a miejsce skoku było mniej więcej w dobrym tempie. Poklepałam go i dałam wodze do żucia. Na tym postanowiłam zakończyć trening. Rozkłusowałam i rozstępowałam ogiera, aby potem odprowadzić go do stajni.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|