Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lama Pensjonariusz
|
Wysłany:
Sob 20:19, 12 Kwi 2014 |
|
|
Dołączył: 03 Maj 2013
Posty: 196 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
23.11.13r. - 29.11.13r. - Przejścia między chodami, zakręty, linie
Podczas pierwszych dni naszego wspólnego treningu ujeżdżeniowego postanowiłam skupić się najpierw na nauczeniu ogiera odpowiedniego reagowania na język ciała jeźdźca. W tym celu zastosowałam z nim przejścia między chodami, uzupełnianie poprzez zatrzymania. Podczas treningów udało mi się nauczyć Kenshina, że przejścia do wolniejszych chodów wykonywać będzie tylko i wyłącznie w odpowiedzi na sygnały wysyłane przez moje ciało oraz wodze, a nie dlatego, że on tak chce. Chętne dążenie przed siebie na szczęście wychodzi mu dobrze, więc tylko utrwalaliśmy zdobytą już wcześniej przez niego wiedzę. Aby nauczyć Kenshina perfekcyjnego reagowania na otwierające bądź prowadzące działanie wodzy wspomagającego język ciała, podczas naszych wspólnych treningów wykonywaliśmy naprawdę wiele zakrętów w różne strony. Chcąc urozmaicić mu trochę jazdy, zakręty często połączone były z wykonywaniem kół na maneżu. Linie wprowadziłam w celu nauczenia mojego kasztanka dążenia do przodu po linii prostej. Podczas pierwszej jazdy na nim, zauważyłam, że ma z tym pewne problemy. Aby pomóc mu przyswoić tego typu ruch stosowałam centralną postawę podczas jazdy, a także wspomagałam się prowadzącym działaniem wodzy. Jeździliśmy aktywnie do przodu po wydeptanej ścieżce wzdłuż płotu. Początkowo linie i koła stosowałam osobno. Jednak, gdy Kenshin wdrożył się już w oba ćwiczenia, postanowiłam je ze sobą połączyć. Ogier bardzo szybko załapał i dzięki temu udało mi się osiągnąć wcześniej zamierzone efekty.
30.11.13r. - 13.12.13r. Zwroty na przodzie i zadzie, kwadrat romb, zygzak
Podczas następnych dni pracy chciałabym nauczyć Kenshina wykonywania zwrotów w odpowiedzi na moją postawę w siodle oraz na boczne działanie łydki. W tym celu zastosuję zwrot na przodzie. Chciałabym, aby podczas tego ćwiczenia zaangażował wewnętrzną zadnią nogę, uniósł grzbiet , wyciągnął szyję do przodu w zaokrągleniu, do równego kontaktu, oraz aby ustąpił w potylicy do wewnątrz. Starałam się, aby Kenshin wykonywał to ćwiczenie tak, jakby obracał się wokół słupka, do którego jest przywiązany. Ogier bardzo szybko załapał o co tutaj chodzi. Na początku obracał się wokół swojej wewnętrznej przedniej nogi, jednak nauczył się kroczyć nią. Mieliśmy także problemy z tylą nogą. Po pierwszym treningu zauważyłam ślady ciągnięcia kopyta po nawierzchni ujeżdżalni. Podczas następnego od razu zajęłam się redukcją tego błędu, w efekcie czego ogier zaczął energicznie podnosić nogę, jednakże nie zmieniając przy tym rytmu chodu. Z resztą wymagań w tym ćwiczeniu nie mieliśmy żadnych większych problemów. Następnym zastosowanym przeze mnie ćwiczeniem był zwrot na zadzie. Podczas niego chciałabym podobnie jak poprzednio, utrwalić u Kenshina, aby wykonywał zwrot w odpowiedzi na moją postawę, a nie działanie wodzy. Oprócz tego poprzez kontrolowanie łopatki chciałabym wypracować u niego równowagę boczną w zakrętach a także wyprostowanie. Dodatkowo też chciałabym, aby ogier nauczył wyciągać się w kierunku kontaktu trzymanego zewnętrzną wodzą, proponowanego przeze mnie w tym samym momencie, w którym zewnętrzna przednia noga kroczy po skosie, co ma na celu poprawienie zgięcia bocznego do wewnątrz. Podczas wykonywania zwrotu na zadzie nie było praktycznie żadnych problemów, gdyż Kenshin całkowicie zrozumiał zwrot na przedzie. Nie miał żadnych problemów w krzyżowaniu naprzemiennie zewnętrznej przedniej nogi przed wewnętrzną przednią, którą następnie odstawiał. Zadnimi nogami pracował bardzo ładnie, aktywnie, w rytm chodu, mniej więcej w jednym miejscu. Ogier poprawnie opanował oba zwroty, jednak w celu utrwalenia z nim ich jeszcze bardziej, wprowadziłam trzy kolejne ćwiczenia – kwadrat, romb oraz zygzak. Kwadrat to ćwiczenie polegające na ułożeniu na ziemi czterech drągów oraz punktu centralnego, w naszym przypadku stojaka. Podczas ćwiczenia cały czas towarzyszył mi Sebastian. Zabrał on jeden z drągów. Następnie my wjechaliśmy stępem do kwadratu, a gdy byliśmy już w środku, odłożył go na miejsce. Naszym zadaniem była jazda stępem wokół stojaka bez ciągnięcia przeze mnie wewnętrzną wodzą, aby Kenshin przypadkiem nie zaczął się nadmiernie zginać w szyi. Początkowo mieliśmy jednak z tym małe problemy. Ogier parokrotnie dotknął słupka. Jednakże po wielu powtórzeniach udało nam się osiągnąć perfekcję. Wtedy też postanowiłam podnieść nieco poprzeczkę. Wodze trzymałam tylko w jednej ręce. Na początku było trochę ciężko, ale Kenshin dawał z siebie wszystko i wkrótce nawet taka wersja ćwiczenia przestała sprawiać mu jakąkolwiek trudność. Po całkowitym opanowaniu "kwadratu" do naszych treningów wprowadziłam romb, ćwiczenie polegające na tym, że koń robi jeden bądź dwa kroki zwrotu na zadzie bądź przodzie, a gdy tylko się obróci, należy ruszyć naprzód. Z ćwiczeniem tym nie było żadnych problemów, więc jeszcze na tym samym treningu wprowadziłam dosyć podobne ćwiczenie, czyli zygzak. Polega on na jednym bądź dwóch krokach zwrotu na przedzie lub zadzie. Następnie powinno się ruszyć do przodu, zmienić ustawienie i wykonać jeden lub dwa kroki zwrotu na przodzie lub zadzie w przeciwnym kierunku. Podczas tych dni poświęconych trenowaniu, także udało mi się osiągnąć wszystkie obrane cele.
14.01.13r. - 27.12.13r. - Połączenie zwrotu na przedzie z kołami oraz przejściami stęp-kłus-stęp
Podczas wykonywania tego ćwiczenia, chciałabym osiągnąć podporządkowanie boczne i wzdłużne oraz przyjęcie kontaktu, a także poprawienie jakoś przejść i wykonania ósemek i serpentyn. Trening rozpoczynaliśmy od kilku przypomnienia sobie ćwiczeń z poprzednich treningów, skupiając się na zwrotach, zarówno na przodzie jak i na zadzie, a także na rombie i zygzaku. Następnie przechodziliśmy do wykonania zaplanowanego na te sześć dni ćwiczenia. Najpierw wykonywaliśmy zwroty na przodzie w celu uzyskania podporządkowania bocznego i wzdłużnego przed przejściem do kłusa. Następnie jeździliśmy po kole o średnicy dwudziestu metrów. Zaraz po przejechaniu go, zwalnialiśmy chód do stępa, następnie wykonywaliśmy zwrot na przodzie na zewnątrz po którym zakłusowywaliśmy w przeciwną stronę niż poprzednio. Ćwiczenie to wymagało ode mnie nie lada skupienia. Musiałam pilnować, aby pierwszy krok kłusa wypadał zawsze w momencie, gdy zewnętrzna łopatka Kenshina przesuwała się do przodu. Sygnałem znaczącym, że udało mi się wychwycić odpowiedni moment było przejście ogiera do kontaktu podczas przejścia w górę. Podobnie pilnować musiałam przejść z kłusa do stępa. Musiałam wykonywać półparady zewnętrzną wodzą, gdy cofała się zewnętrzna łopatka ogiera. Pierwszy krok stępa Kenshin wykonywał w następnym pełnym kroku, gdy tylko jego wewnętrzna tylna noga i zewnętrzna łopatka szły do przodu, a moja zewnętrzna ręka pozwalała na ten ruch. Następnie ogier zaookrąglał ładnie grzbiet. Wszystkie zaplanowane efekty zostały osiągnięte.
28.12r. - 03.01.14r. - Ustępowanie od łydki na przekątnej, w kole oraz w ćwiczeniu "korytarz"
Celem tych ćwiczeń jest podporządkowanie boczne, przyjęcie kontaktu na zewnętrznej wodzy oraz nauczenie Kenshina, aby bardziej podstawiał zad, niż się na nim odpychał.
Ćwiczenie to polega na tym, że ogier odsuwa się od dotknięcia łydki na popręgu, jednocześnie zachowując względne wyprostowanie ciała. Uzyskiwane jest wtedy nieznacznie zgięcie w potylicy w kierunku przeciwnym do ruchu. Wewnętrzna noga robi krok do przodu i w poprzek przed zewnętrzną tylną nogę. Zewnętrzna tylna kroczy do przodu. Wewnętrzna przednia noga krzyżuje się przed zewnętrzną przednią.
W ćwiczeniu korytarz ćwiczyliśmy ustępowanie od łydki do wewnątrz i na zewnątrz koła.
Podczas treningu tego ćwiczenia osiągnęliśmy wszystkie zamierzone przez siebie cele.
04.01.14r. - 10.01.14r. - Przejścia kłus-galop-kłus na kole i po ustępowaniu od łydki
Chcę osiągnąć z Kenshinem zmianę chodów w rytmie, w równowadze oraz na linii, nie tracąc jego ustawienia, w odpowiedzi na język i moją postawę. Zamierzam utrzymywać równowagę, rytm i ustawienie w galopie w samoniesieniu oraz udoskonalić jakoś galopu. Połączenie ustępowania od łydki i przejścia do galopu na końcu przekątnej pomaga poprawić przejścia i jest świetnym ćwiczeniem rozluźniającym dla kasztanka.
Kenshin bardzo szybko załapał o co tutaj chodzi i już po dwóch treningach potrafił wykonywać przejścia perfekcyjnie.
11.01.14r. - 17.01.14r. - Kontrgalop
Celem kontrgalopu jest poprawienie równowagi i wyprostowania w galopie, poprawienie zaangażowania wewnętrznej tylnej nogi oraz poprawienie samoniesiania konia przed orzpoczęciem nauki lotnych zmian.
Koń ma galopować z nogi zewnętrznej w stosunku do koła. Kontrgalop będziemy wprowadzać stopniowo, zaczynając od łagodnych pętli daleko od ściany ujeżdżalni. Pracować będziemy tak długo aż ogier będzie szedł prosty, z minimalnym zgięciem w potylicy w stron wiodącej nogi. Strona wskazywana przez nogę z której będzie galopował jest stroną wewnętrzną. Rudy będzie wyprostowany i uniesiony, a jego ciężar będzie rozłożony równo na obie strony. Tylne nogi będą podążały śladami przednich. Kontrgalop będzie wykonywany w tym samym rytmie i z tą samą regularnością co galop. Ruch ma wyglądać tak samo jak w galopie, taki sam stopień elastyczności i impulsu.
Kenshin początkowo robił lotne zmiany nogi, ale udało nam się je opanować i wykonywać kontrgalop w pełni poprawnie. Cele zostały osiągnięte.
18.01. - 24.01.14r. - Cofanie
Chcę osiągnąć wzmocnienie odpowiedzi konia na język ciała oraz pomoce ograniczające, zwiększenie zaangażowania zadnich nóg i połączenia przez grzbiet. Przeniesienie ciężaru na zadnie nogi w celu poprawy równowagi wzdłużnej. No i przede wszystkim ćwiczenie to powinno później pomóc w pracy nad chodami zebranymi.
Koń ma zrobić krok do tyłu stawiając nogi po przekątnej, jak w kłusie, lecz bez fazy zawieszenia, w trakcie cofania musi pozostać prosty, jego tylne nogi muszą być ugięte i zaangażowane. Rytm musi być taki sam jak w przypadku stępa.
Kenshin nie miał najmniejszych problemów z wykonywaniem tego ćwiczenia, cele osiągnięte.
25.01.14r. - 31.01.14r. - Ćwiczenie "Strefa" - kłus-stęp-kłus
To ćwiczenie ma za zadanie poprawić jakoś przejść, zwiększyć zaangażowanie, poprawić sylwetkę konia, dopracowując połączenie przez grzbiet, poprawić przyjęcie kontaktu. Rozwinąć elastyczność kontaktu, co prowadzi do większej kadencji i ekspresyjności chodów bez utraty samoniesienia.
Ćwiczenie zaczniemy na dużym kole, będziemy także wprowadzać wcześniej już wyćwiczony korytarz.
Rudy miał momenty, że chował mi się za wędzidłem, ale daliśmy sobie z tym radę i już tego nie robi. To co sobie zamierzyłam zostało osiągnięte.
01.02.14r. - 08.02.14r. - Ćwiczenie 'Stefa" - galop - kłus - galop
Zamierzam poprawić zaangażowanie zadu Kenshina w przejściach, aby dojść do bardziej zrównoważonych i płynnych przejść w samoniesieniu. Chcę stopniowo redukować ruchy głową i szyją w galopie, aby nauczył się on nieść przód za pomocą połączenia przez grzbiet, dzięki czemu zwiększy się elastyczność i siła mięśni grzbietu oraz mięśni u podstawy szyi. Ćwiczenie to będzie dobrym fundamentem do pracy nad zebraniem w galopie.
Podczas wykonywania ćwiczenia nieznacznie zwalnia się rytm i skraca wykrok, aby tempo w galopie obniżyć do tempa kłusa. Początkowo będę utrzymywała go w strefie tylko przez kilka fouli, a stopniowo będziemy ten czas wydłużać. Ćwiczenie zaczniemy na dużym kole o średnicy około 20 metrów.
Ogier trochę się krzywił i schodził zadem do wewnątrz, jednakże poradziliśmy sobie z tym problemem i teraz jesteśmy w stanie wykonać ćwiczenie perfekcyjnie. Osiągnęliśmy wszystkie cele.
9.02.14r. - 15.02.14r. - Utrwalenie wszystkich wcześniejszych ćwiczeń oraz przejścia o jeden chód na linii prostej.
Podczas ostatniego tygodnia naszej pracy ujeżdżeniowej powtórzylismy wielokrotnie wszystkie wcześniej wyćwiczone elementy ujeżdżeniowe. Dodatkowo też wprowadziliśmy przejścia o jeden chód na linii prostej, której celem jest połączenie i zweryfikowanie pracy wykonanej w poprzednich ćwiczeniach, czyli krótko mówiąc, sprawdzenie czy Kenshin zrozumiał i zaakceptował wszystko zawarte w poprzednich ćwiczeniach. Ma ono także udoskonalić utrzymywanie rudego w linii i na linii oraz regularnego rytmu przy najazdach na przeszkody.
Podczas całego naszego długiego treningu za każdym razem udawało nam się osiągnąć zamierzone cele. Jestem bardzo dumna z mojego rudego i cieszę się, że w tak krótkim czasie nauczył się tak wiele.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lama dnia Nie 14:37, 04 Maj 2014, w całości zmieniany 5 razy |
|
 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|