Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dirnu Pensjonariusz
|
Wysłany:
Pią 18:30, 12 Wrz 2014 |
|
|
Dołączył: 12 Cze 2013
Posty: 200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Po rozgrzewce z klaczą przeszłyśmy do docelowej części treningu. Postanowiłam zrobić jej skoki gimnastyczne.
Na początku Kamila ustawiła nam na długiej ścianie koziołki z ich najwyższym ustawieniem. Ruszyłyśmy na nie galopem. Nadzieja wszystkie cztery przeskakiwała płynnie z dużą mocą wybicia. Jedyne, co musiałam skorektować to jej zjeżdżanie w stronę ściany. Klacz dopiero za drugim razem poprawiania przejechała pośrodku koziołki. Jedną z pomocą były odskoki.
Kolejnym ćwiczeniem były koziołki na kole – ponownie na najwyższym ustawieniu. Ruszyliśmy na nie galopem. Najważniejsze w tym ćwiczeniu była jazda równym tempem, po łuku w lekkim zgięciu, a skokiem w wyprostowaniu konia. Nadzieja początkowo trochę nie chciała słuchać moich poleceń. To nie były już podwyższone drążki na prostej, ale jazda po kole z niewielkimi skokami. Mimo to, siwa dawała sobie radę z mocnym wybiciem, ale z równoczesnym zachowaniem równowagi. Musiałam ją nieco przytrzymywać na kole, gdyż próbowała wyrwać się dzikim galopem, dzięki Dirnu wiedziałam, ze klacz sprawdza sobie ludzi, którzy się nią zajmują w danej chwili. Po powtórzeniu tego ćwiczenia w obie strony pozwoliłam jej nieco odpocząć na luźniejszej wodzy. Pochwaliłam ją równocześnie głaskaniem po szyi.
W końcu zebrałam wodze i poprosiłam ja o kłus. W tym czasie, gdy ponownie rozgrzewałam klacz do galopu, Kamila ustawiła cztery drążki w równym odstępie od czterech stojaków na przeszkody. Najechałam na nie po chwili galopem. Klacz chętnie przez nie przejechała, a potem jeszcze przebiegła między stojakami. Pochwaliłam ją, a Kamila w tym czasie kawaletki poprawiła na kłus, a za nimi niewielką kopertę. Najechałam kłusem i oddałam wodze podczas skoku. Klacz i tutaj mocno się odbiła. Już doskonale wiedziałam, iż siwa jest chętna do skakania. Ale nie zaprzątając sobie tym głowy powtórzyłam skok i tym razem byłam zadowolona z Hope. Kamila ustawiła kolejną przeszkodę, czyli niewielką stacjonatę, czyli około pół metra. Oprócz tego dostawiła wskazówkę między kopertą, a drugą przeszkodą. Najechałam na wszystko ponownie kłusem. Klacz przeskoczyła kopertę i skróciła krok trochę zdezorientowana stacjonatą. Dałam jej mocną łydkę na zachęcenie, tak więc w miejscu na jedną foule zmieściłyśmy dwie i przeskoczyłyśmy pół metrówkę. Siwa zachowała niewielki zapas z wiadomej przyczyny. Kolejna dostawiona przeszkoda ponownie była kopertą. Klacz tym razem wszystko przejechała poprawnie z odpowiednią ilością fouli. Powtórzyliśmy to kilka razy, a w między czasie druga przeszkoda została zmieniona na kopertę. Przeskoczyłam to raz, aby klacz się zaznajomiła, a potem jeszcze Kamila dostawiła na koniec okser z kopert. Ponownie namówiłam klacz na najechanie szeregu gimnastycznego. Na ostatnią przeszkodę musiałam nieco ją pogonić, gdyż musiałyśmy zmieścić się w dwóch foulach, a ona chciała w trzech. Po przeskoczeniu pochwaliłam ją i pozwoliłam odpocząć. Na koniec skoczyłyśmy sobie jeszcze kopertą i stacjonatę metrówkę. Na koniec rozkłusowałam i rozstępowałam klacz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
![](http://picsrv.fora.pl/phore/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|