Wiekiera. Klacz, która niegdyś była w moim posiadaniu. Szkoda mi było, że musiała trafić do Stajni Centralnej. Teraz pozostało mi tylko zbadanie jej gdyż dopiero co w październiku ubiegłego roku była szczepiona i odrobaczana. Wszystko było w porządku jednak zauważyłam, że Wi dziwnie ustawia przednią, lewą nogę. Poprosiłam Nojca o zabranie jej na halę, a tam o zakłusowanie na obie ręce po linii prostej. Kulała i to widocznie. Zabrałyśmy Wi ostrożnie do stajni i tam podniosłam nogę, na którą kulała. Miała wcisnięty spory kamyk między ramiona podkowy. Za pomocą kopystki wyjęłam go, Wi bardzo to bolało. Okazało się też, że kopyto jest bardzo ciepłe przy dotyku. Zrobiłam kobyle zimny okład i nakazałam to samo Nojce aż do wyleczenia oraz zabroniłam używania małej w pod siodłem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach